Zestawy konwersyjne do broni bojowej Drukuj
Wpisany przez Redaktor - Zbyszek   
piątek, 16 lipca 2010 08:00

Boczny zapłon w natarciu – adaptery do broni bojowej

Galeria Alfacharlie pl.Adaptery - konwertory do broni palnej stosowane są już  od dawna. Najbardziej znanym w polskim środowisku strzeleckim, jest zapewne czeski zestaw Kadet 22 do pistoletu CZ75. Oprócz wymienionego Czesi opracowali jeszcze dwa inne, do CZ75 z pełnym zamkiem wykonanym z metalu lekkiego i adapter  "Jana" do pistoletów CZ82/83. W byłej NRD, w latach 80-tych opracowano konwertor do pistoletu Makarowa, był on z budowy bardzo podobny do czeskiego zestawu "Jana", używano go  w pistolecie służbowym w celu tańszego szkolenia żołnierzy. Później ten niemiecki adapter dokładnie skopiowali ludowi chińczycy z państwowej firmy Norinco. NRD-owcy byli bardzo twórczy, opracowali również małokalibrową wersję karabinku AK, strzelał on ogniem pojedynczym i co ciekawe bez zakłóceń seryjnym na zwyłej amunicji .22Lr. W Polsce też było ciekawie, na początku lat 90-tych opracowano bardzo udany karabinek treningowy Talk oraz jego usportowioną wersję Talk-2. Konstrukcję karabinka, oparto o budowę karabinka AKM, z oczywistych względów (slaby nabój .22 Lr) zmieniono zasadę działania na odrzut zamka swobodnego. Strzelałem z tej broni kilkakrotnie i prawie stałbym się jej posiadaczem, gdyby nie to, że akurat na polski rynek broni powróciła argentyńska Bersa na którą „chorowałem” od dawna. W ciągu dnia zamieniłem promesę (to były czasy … wierzyć się nie chce), nazajutrz wczesnym rankiem ruszyłem ze Szczecina do Łodzi, a już w południe cieszyłem się własną Bersą. Tak kiedyś było … zanim nie powstały „zasłużone” dla strzelectwa  i ukochane przez nas WPA.

Galeria Alfacharlie.plWówczas, a mam na myśli początek lat 90-tych na naszych strzelnicach można było spotkać małokalibrowe wersje karabinków AK47, FAMAS, AR15. Produkowano je gdzieś na Dalekim Wschodzie i szczerze mówiąc z dobrą jakością i niezawodnością niewiele miały wspólnego. Później zrobiła się cisza, która dobrych kilka lat trwała. Od niedawna można zauważyć prawdziwy boom, ostre wejście bocznego zapłonu. Zaczęło się niewinnie, od GSG5, samopowtarzalnej małokalibrowej wersji pistoletu maszynowego H&K MP5, wypromowanego przez niemiecką firmę Geman Sport Gun. Konkurenci nie czekali długo, Carl Walther (Umarex Group), SIG, SIG Sauer, Smith&Wesson, Remington, Ruger i inni zasypali rynek małokalibrowymi wersjami karabinków i pistoletów bojowych. Z oczywistych względów, poza identyczną stylistyką, czasem  podobnym jakościowo materiałem konstrukcyjnym, jest to broń inna, samopowtarzalna działająca na zasadzie odrzutu zamka swobodnego. Oprócz tej szerokiej oferty broni małokalibrowej, niektórzy producenci rozpoczęli ponownie wytwarzanie zestawów konwersyjnych do Galeria Alfacharlie.plprodukowanych przez siebie pistoletów i karabinków bojowych. SIG i SIG Sauer mają w ofercie adaptery do pistoletów P226, P228, P229 i karabinków szturmowych SIG 550/551 Dla Colta adaptery do karabinków M16 i M4 produkuje Carl Walther, a właściwie Umarex. W Stanach Zjednoczonych firma Ciener oferuje  zestawy konwersyjne do pistoletów bojowych, między innymi, M 1911, Beretty 92, FN 35 High Power, Glock’a 17, 19 i 26. Kilka firm wytwarza adaptery do karabinków szturmowych AR 15, H&K G36, HK 416/417, UZI, AK 47. Zestawy konwersyjne umożliwiają użytkownikowi tańszy trening z posiadanej broni bojowej. Ma to na pewno istotne znaczenie w siłach zbrojnych, gdzie zużycie amunicji jest ogromne.. Eksperci z za Oceanu bardzo różnie oceniają przydatność zestawów konwersyjnych. Niektórzy twierdzą, że są to zupełnie niepotrzebne gadżety, wymuszone modą i  zwiększoną agresją producentów na kieszeń  posiadaczy broni bojowej. Inni z kolei twierdzą, że w dobie drogiej amunicji i w celu upowszechnienia strzelectwa, bo w cywilizowanych krajach (czytaj: tam gdzie broń jest dostępna dla praworządnych obywateli) strzelają cale rodziny, nie tylko mężczyźni, ich żony i dzieci również, jest to bardzo dobre rozwiązanie. Galeria Alfacharlie.plCóż, trudno się z jedną i drugą racją nie zgodzić. Wydaje mi się jednak, że z zestawami konwersyjnymi jest tak jak z amfibiami. Amfibia to taki półśrodek, ani to dobra motorówka ani  dobry samochód. Oczywiście dysponując konwersją mamy możliwości tańszego treningu, ale  pod warunkiem, że strzelamy rekreacyjnie sportowo, bo trening strzelania obronnego lub bojowego należy prowadzić z broni bojowej i z użyciem amunicji bojowej. Istotną sprawą jest też koszt zakupu zestawu, a należy zaznaczyć, że do niskiego on nie należy.  W polskich warunkach prawnych, aby zakupić zestaw treningowy do broni bojowej musimy uzyskać  dodatkową promesę na zakup, chyba,  że taki zestaw jest w komplecie i posiada te same numery broni. Takie dwukalibrowe zestawy oferowane są w przypadku pistoletów sportowych Walther'a, Benelli czy Hammerli'ego. Większość adapterów - konwertorów do broni bojowej produkuje się w USA, koszt sprowadzenia, o ile jest to  w ogóle możliwe, na pewno do niskich nie  należy. Mimo wszystko zamiast konwersji wolałbym posiadać np. karabinek G36 i jego małokalibrową wersję na naboje .22 Lr. Pomarzyć zawsze można. W Polsce niestety z dostępem do broni jest rożnie, a w zasadzie bardzo źle. Poza tym panują u nasi jakieś kosmiczne „czarne listy”, które jak na razie G36 do szafy nam nie wpuszczą. Zobaczymy co nam przyszłość przyniesie. Nie mam wielkich marzeń, samopowtarzalne MP5 i jego małokalibrowa wersja w zupełności  by mi wystarczyły. Muszę więc cierpliwie czekać na zmiany, tylko nie wiem czy tych zmian dożyję i zaznam tego szczęścia. 

Galeria Alfacharlie.pl
 

Zbyszek 

 

Poprawiony: piątek, 28 września 2012 16:46