Alfacharlie.pl

Najlepsi z Najlepszych !

Menu Główne
Strona Główna
Szkolenia
Galeria
Ciekawe Adresy
Logowanie
Felietony
Od Redaktora ...
Żarciki
O broni ...
Strzelectwo ...
Księgozbiór
Imprezy
Prawo
Koledzy ...

    Rusznikarz :

  •  Darek S.
        tel. (91) 460-13-18


  •  Tadeusz M.
        tel. (91) 433-69-77

 

    Kluby :

 


    Ośrodki szkoleniowe :

 

  •  cichy

 

    Sklepy :

 

 

 

 

 

 

 

 

 

       Webmaster :

    •     Piotr W.   e-mail
Od Redaktora ...
Walther P 22Q - broń alarmowa PDF Drukuj Email
Wpisany przez Redaktor - Zbyszek   
środa, 17 października 2012 13:29

Broń alarmowa "nowej ery" dzisiaj, jutro,  a może na zawsze ...

OGaleria Alfacharlie.pld kilku dni moją skrzynkę elektroniczną zapełniają liczne maile od czytelników, a tematem przewodnim jest hit ostatnich dni czyli „broń alarmowa nowej ery”. Ta „broń nowej ery” spowodowała spore zawirowanie w środowisku sympatyków broni palnej nie wymagającej pozwolenia na jej posiadanie. Bezpośrednim sprawcą tego zawirowania jest dobrze znana firma Kolter z Częstochowy i wspomniany już jej hit rynkowy czyli pistolet gazowo-hukowy Walther P 22Q. Firmę Kolter cenię przede wszystkim za operatywność handlową i odwagę w walce o poszerzenie rynku broni o coraz to ciekawszy segment, niekiedy ta walka to balansowanie na krawędzi przepisów prawa, a właściwie jego ułomnych niesprecyzowanych zapisów. Polskie prawo o broni jest naprawdę dziwne i nie logiczne, z jednej strony możemy bez żadnych przeszkód i wydumanych kryteriów do spełnienia dysponować bronią palną rozdzielnego ładowania i to w bardzo poważnych kalibrach, z drugiej strony mocniejsze wiatrówki zmuszeni jesteśmy rejestrować, a na broń gazowo-hukową jesteśmy zobligowani do otrzymania policyjnego pozwolenie i to na podstawie kryteriów wziętych żywcem z księżyca, bo tożsamych z warunkami uzyskania pozwolenia na broń bojową. W przypadku broni gazowo-hukowej jest to skrajne nieporozumienie, delikatnie mówiąc .Nieraz i nie dwa o tym pisałem. Tuż za miedzą, u naszych sąsiadów z południa z zachodu, północy i również ze wschodu, tą broń można kupić bez żadnych formalności, wystarczy pełnoletnim być no i trochę walorów na zakup posiadać, a jeśli nawet trzeba tą broń rejestrować to procedura jest uproszczona i każdy prawy obywatel tego zabiegu dokona. Jesteśmy taką wyspą cudacznąAlfacharlie.pl, gdzie logika i normalność omija nas szerokim łukiem. Nieposkramiana policyjna anty broniowa fobia jest nie tylko uciążliwa dla przeciętnego Iksińskiego, ale także szkodliwa w wymiarze ogólno społecznym. Gdyby nie to, nikt by nie wyszukiwał luk prawnych w zapisach obowiązujących Ustaw czy Rozporządzeń. Wystarczy przyjrzeć się polityce prowadzonej u naszych najbliższych sąsiadów, tam wszystko jest proste i klarowne, a organa Policji czuwają nad przestrzeganiem prawa, a nie modyfikują je według własnych wizji i potrzeb. Jeśli już nasze władze decyzjonalne nie są w stanie coś sensownego społeczeństwu zaproponować, to może łatwiej byłoby po prostu skopiować uregulowania prawne naszych sąsiadów. Tęskno mi do przełomu lat 80-tych i 90-tych gdzie nasza Milicja, a później Policja żył i pracowała na fali odbudowy i normalności, niestety szybko nastąpiło przewartościowanie i od lat mamy to co mamy. Jest rzeczą wiadomą i nie skrywaną, że policje europejskie są z zasady anty uzbrojeniowe i nie obojętne na to czy broni palnej przybywa w poszczególnych społeczeństwach czy też nie, ale to jaki dostęp do broni mają obywatele regulują przepisy prawa, a nie policyjna fobia. Nasze prawo o broni jest nieprecyzyjne, dlatego też tyle rożnych zawirowań, akcji podjazdowych, a później często rozczarowań, niestety. Przekonali się już o tym myśliwi, którzy brak sprecyzowań w zapisach ustawowych wykorzystali do uzbrojenia się w broń krótką i bocznego zapłonu. Zabawę odpowiednim rozporządzeniem szybko przerwano i temat przynajmniej na razie przestał istnieć. Stało się tak ponieważ jak zwykle w naszym Kraju zamiast dążyć do formalnego przeforsowania tematu, zaczęto od tylnej strony, czyli wykorzystania lukAlfacharlie.pl prawnych i niesprecyzowanych zapisów. A taki sposób rozwiązywania problemu jak widać nie bardzo się podoba, więc reakcja była szybka ze szkodą dla myśliwych. Faktem natomiast jest to, że w okresie powojennym nigdy polscy myśliwi nie mieli dostępu do broni krótkiej przeznaczonej do łowiectwa, a jeśli chodzi o okres przedwojenny to jeśli już posiadali broń krótką to tak jak wszyscy inni obywatele do innych celów, a nie do łowiectwa. Nie mam nic do myśliwych i broń krótka w ich dłoniach mi nie przeszkadza, jeśli chcą niech ją mają, tylko należało rozwiązać ten problem inaczej niż to zrobiono. Jak na razie, to polscy łowcy zyskali to, że policyjne organa już nie patrzą na nich tak miłosiernie jak poprzednio i gdzie niegdzie błogi sen myśliwych jest zakłócany. Z bronią alarmową jest podobnie, wykorzystanie nie sprecyzowanych zapisów niekoniecznie może zostać przyjęte i zaakceptowane. Tym bardziej, że pomimo, że mówimy o broni alarmowej, a tak naprawdę jest ona gazowo-alarmową. Ten temat jest mi dobrze znany, mam kilku kolegów kolekcjonerów broni gazowej, a jeden z nich jest w posiadaniu wszystkich pistoletów i rewolwerów gazowo-alarmowych, które były i są sprzedawane w Niemczech. Dzięki czemu wiem czym się różni broń gazowo-hukowa od hukowej. Broń hukowa, bo taka jest również produkowana, poza oznaczeniem kalibru posiada literkę „S” (Signal) i w instrukcji jest wyraźnie napisane, że broń przeznaczona jest wyłącznie do amunicji hukowej. Broń alarmową od gazowo-hukowej odróżniają pewne zmiany konstrukcyjne. Przykładem tego mogą być rewolwery Weihrauch’a HW 37 i HW 37 S. Nie jest to w sumie takie ważne, do broni oferowanej przez firmę Kolter można sprzedawać wyłącznie amunicję hukową, a jeśli ktoś (posiadacz hukowego Walther’a) w własnym zakresie zaopatrzy się w amunicję gazową, to wówczas ma problem i to jest tylko jego problem i jego głupoty. Cenię bardzo inicjatywę handlową firmy Kolter, ale mogę domniemać, że w tym wypadku nie dopracowano pewnych szczegółów i efekt końcowy tej bardzo potrzebnej inicjatywy może być niekorzystny. Upór widomych organów może utrudnić stabilizację rynku, miejmy nadzieję że Kolter wygra tę batalię, tym bardziej, że ma prawne przyzwolenie w postaci oficjalnych opinii odpowiednich instytucji. Najbliższe dni powinny przynieść rozwiązanie, miejmy nadzieję że pozytywne.

Zbyszek

Poprawiony: piątek, 17 maja 2013 21:45
 
Palna broń gazowa temat nadal aktualny PDF Drukuj Email
Wpisany przez Redaktor - Zbyszek   
wtorek, 11 września 2012 10:00

Broń gazowa … prawda i mit

Galeia Alfacharlie.plPalna broń gazowa jest coraz popularniejsza w Europie, produkowana jest w wielu modelach i w dużych ilościach, a co ważne niezmiennie dobrze się sprzedaje. W Polsce w odróżnieniu od naszych bliższych i dalszych sąsiadów z uwagi na restrykcyjne przepisy związane z jej posiadaniem jest raczej trudno dostepna. Z tego też powodu nowe modele”gazówek” sprowadzają do kraju nieliczni importerzy broni, ale dla zainteresowanych sporo starszych modeli mają w ofercie komisowej co niektóre rodzime sklepy z bronią. Może ktoś powiedzieć, że to temat nie warty świeczki, jednak skoro blisko 150 tysięcy obywateli naszego Kraju nie rezygnuje z pozwolenia na jej posiadanie, a przecież aby utrzymać pozwolenie musi spełnić te same warunki jak w przypadku broni bojowej, uważam więc, że jest istotny. Poza tym, warto wiedzieć o tym, że w stosunku do posiadaczy pozwoleń na broń myśliwską, sportową i bojową, grupa posiadaczy broni gazowej jest niewiele mniejsza od wszystkich pozostałych razem wziętych. Palna broń gazowa traktowana jest bardzo różnie, niektorzy uważaja ją za tandetne zabawki hukowe, niektorzy za niezabijający substyt broni do samoobrony, a jeszcze inni jako w miarę tanie okazy kolekcjonerskie kopii broni palnej. W każdej tej opinii zawarte jest sporo prawdy, a także sporo nieścisłości i błędnych interpretacji. Broń gazowa, to mimo wszystko i wbrew niektórym opiniom nie jest niewinną zabawką, formalnie jest to broń „lekka” nie zabijajaca, przeznaczona w wielu krajach do samoobrony jako broń obywatelska. W wielu krajach europejskich dostepna jest w wolnym obrocie, a w niektórych dostępna za pozwoleniem Policji … dostępna za pozwoleniem Policji, ale bez szykań czy też wymyślonych z księżyca kryteriów. Najbardziej zdroworozsądkowe prawo w tym zakresie obowiazuje w Niemczech (o Czechach nie wspominam, bo tam można otrzymac pozwolenie na broń bojową do ochrony bez wiekszych ceregieli), broń gazowa jest tam dostępna w wolnej sprzedaży dla każdej pełnoletniej osoby. Jeśli ktoś zamierza nosić ją do samoobrony musi wystapić o tzw. małe pozwolenie na broń (Kleine Waffenschein), które bez wiekszego problemu otrzyma każda osoba nie majaca problemów z przestrzeganiem prawa. W Niemczech nie ma znaczenia z jaką bronią w dloni, gazową czy bojową ktoś łamie prawo, karany jest z tego samego paragrafu, policjant nie musi się zastanawiać z jakiej broni ktoś mierzy do niego tylko bez zwłoki odpowiada ogniem i tak powinno być. Alfacharlie.plJest to klarowne i rozsądne. Skuteczność broni gazowej jest ograniczona i nieprzewidywalna, wynika to z kilku powodów. Ma na to wpływ materiał konstrukcyjny, jakość wykonania, amunicja, stopień wyszkolenia użytkownika, a nawet warunki atmosferyczne. Kiedyś popularne pistolety i rewolwery gazowe szczególnie produkowane przez włoskich wytwórców, poza nielicznymi wyjatkami, wytwarzane były z bardzo marnych materiałów, a i wykonanie też było niskich lotów. Sporo się w tej kwestii zmieniło, wspólczesne gazówki to już inna jakość i to pod kazdym względem, no może poza kilkoma producentami, którzy zawsze prezentowali niski poziom i nic w tej kwestii nie zmienili. Kiedyś ta niska jakość była problemem, broń była bardzo awaryjna, ulegała bardzo szybko trwałym uszkodzeniom w wyniku strzelania amunicją hukową lub gazową, niekiedy już po 100-200 strzalach, a niekiedy jeszcze szybciej gazówka kończyla swój żałosny żywot. Te opinie sprzed lat o jakości broni gazowej pozostały w świadomości wielu byłych użytkowników i tych którzy broni gazowej nie posiadali ale sporo o tym słyszeli. Amunicja gazowa … cóż ogólnodostępna amunicja ma ograniczone możliwości rażenia, jest to przez producentów i instytucje decyzjonalne zamierzone i dobrze przemyślane … amunicja gazowa nie ma na celu pozostawienie trwałych obrażeń i jej działanie powinno być krotkotrwałe. Poza tym, jest to również istotne poszczególne osoby posiadają bardzo różną odporność na działanie środka chemicznego, a to jest bardzo ważny czynnik, który ma wpływ na skuteczność broni gazowej.Trzecia sprawa to wyszkolenie i tu jest prawdziwy problem. Przeszkoliłem już kilkadziesiąt osób użytkowników palnej broni gazowej i muszę szczerze przyznać, że poziom wyszkolenia taktycznego i manualnej obsługi własnej broni był u wielu z nich żenujaco niski. Jeśli już ktoś posiada pozwolenie na broń gazową do ochrony osobistej, powinien dokonać odpowiedniego wyboru, przy zakupie broni nie kierować się modą, wyglądem i atrakcyjną ceną, a przede wszystkim jakością i walorami uzytkowymi. Poza tym powinien być bardzo dobrze przygotowany do jej użycia. Sporo ćwiczyć i nie mam tu na mysli strzelanie na wiwat i z rac w sylwestrowy wieczór, a symulację odparcia ataku. Niestety zdecydowana wiekszość wykazuje w tej kwestii kompletną indolencję. Wybór broni, w przypadku broni bojowej jestem zwolennikiem pistoletów samopowtarzalnych, natomiast w broni gazowej zdecydowanie rewolwerów. Pistolet gazowy z racji zasady działania wykorzystuje do wyrzucenia z lufy środka chemicznego tylko część energii ładunku miotajacego zawartego w nabojach, spory procent tej energii pochłania proces przeładowania i dzialania automatyki. Alfacharlie.plBywa też tak, że zbyt słabe naboje powodują zakłócenia w automatyce, a także zbytnie zabrudzenie lufy również temu sprzyja. Należy pamiętać o tym że naboje gazowe mocno brudzą lufę i jeśli przegroda zbezpieczająca jest sporych rozmiarów o szybkie zanieczyszczenie przewodu lufy nie trudno. W pistoletach będacych gazowymi modyfikacjami broni bojowej, bardzo często sprężyny oporopowrotne są zbyt silne, które również przyczyniają się do zakłóceń pracy automatyki. W rewolwerze z racji jego konstrukcjii i zasady działania tych problemów nie ma, cała energia ładunku miotajacego wykorzystana jest do wyrzucenia środka chemicznego. Należy wybrać rewolwer krótkolufowy 2-3 ‘’, rewolwery z dlugimi lufami 4-6’’ przydadzą się bardziej jako maczugi, a nie o to przecież chodzi. To, że niektóre pistolety gazowe maja pojemne magazynki mieszczące nawet 17 nabojów nie jest takie istotne, skoro mogą działać zawodnie. Rewolwery posiadaja bębenki 5-io lub 6-io nabojowe, przy zwykłym napadzie chuligańskim to wystarczy, należy oddać 2-3 strzały, pozostanie zapas na wszelki wypadek, kilka zapasowych nabojow warto mieć przy sobie. Szybkoładowaczy do rewolwerów gazowych w polskich sklepach nie spotkałem, w Czechach, Niemczech i na Węgrzech owszem, ale tam jest inny rynek broni i oczywiście normalne podejscie do obywateli. Dobór amunicji … na rynku jest jej sporo, najlepiej wybrać naboje wzmocnione pieprzowe PV lub chemiczne CS renomowanego producenta. Bardzo dobrą opinią cieszą się naboje produkowane przez niemiecką firmę Diefke Wadie. Pomimo pięcio letniej gwarancji, warto naboje wymienić po trzech-czterech latach magazynowania. Broń powinna być zawsze wyczyszczona i sprawna technicznie, noszona w odpowiednio dobranej kaburze i opanowana manualnie to są podstawy dla każdego uzytkownika. Konkrety o taktyce, doborze amunicji i treningu opiszę niebawem w kolejnym artykule.

Zbyszek

Poprawiony: środa, 17 października 2012 21:31
 
Igrzyska Olimpijskie i strzelectwo PDF Drukuj Email
Wpisany przez Redaktor - Zbyszek   
wtorek, 31 lipca 2012 11:34

Igrzyska Olimpijskie i spojrzenie na polskie strzelectwo

Galeia Alfacharlie.plRozpoczęły się najważniejsze  dla każdego sportowca zmagania o medal letnich Igrzysk Olimpijskich. Idea sportowego wyczynu nic nie straciła na swoim wymiarze, zdobycie medalu i tytułu mistrzowskiego jest największym osiągnięciem w karierze każdego sportowca. Przez wiele lat strzelectwo sportowe jako pełnoprawna dyscyplina nowożytnych Igrzysk przynosiło Polsce wiele splendoru i uznania. Mieliśmy wspaniałych zawodników w konkurencjach pistoletowych karabinowych, a także w strzelbie śrutowej. Mamy ich również obecnie i wierzę, że będziemy mieli ich w przyszłości. Kondycja polskiego strzelectwa  sportowego zależna jest od wielu czynników,  kadry i bazy szkoleniowej, środków budżetowych, popularności medialnej, a poziom zawodnika niewątpliwie od talentu,  sprzętu i wyposażenia oraz wielkiego wysiłku włożonego w doskonalenie umiejętności w uzyskaniu wysokich i powtarzalnych wyników. Efektywność strzelca wyczynowego uzależniona jest na pewno od talentu, ale także od odporności na stres i zniechęcającą monotonię treningu oraz bardzo ciężkiej wieloletniej pracy. Bardzo często niezbędna jest też szczypta sportowego szczęścia, aby szczytowy cel osiągnąć. Miałem w swoim życiu tą niewątpliwą przyjemność i zaszczyt zarazem poznać osoby które dzięki swojej  charyzmie i wytężonej pracy do tych szczytów sportowej kariery doszły. Dla mnie, strzelca-amatora, ale także instruktora i sędziego strzelectwa sportowego, uprawianie tej wspanialej dyscypliny sportu jest wielką przyjemnością, pasją i życiowym hobby. Strzelectwo generuje i wykształca wiele doskonałych cech osobowych jak, cierpliwość, dokładność, rozwagę i odpowiedzialność.

Poprawiony: środa, 01 sierpnia 2012 15:47
Więcej…
 
Wydarzenia i komentarze PDF Drukuj Email
Wpisany przez Redaktor - Zbyszek   
sobota, 28 lipca 2012 15:50

Wydarzenia ... słowo Redaktora

Galeria Alfacharlie.plW naszej polskiej medialnej rzeczywistości i chyba nie tylko  naszej, każde wydarzenia związane z pozaprawnym wykorzystaniem broni palnej nakręca spiralę niedorzeczności. Ostatnio po tragicznych wydarzeniach w Denver otrzymałem wiele mali z opiniami czytelników, a także pytaniami dlaczego do tej pory nie komentowałem  zaistniałej sytuacji. Cóż, nie jestem psychoanalitykiem ani osobą związaną z wymiarem sprawiedliwości czy ochroną porządku prawnego, ani też nawiedzonym dziennikarzyną, poza tym tak naprawdę nie  bardzo jest co komentować. W światowej społeczności niebezpiecznych szaleńców nie brakuje, zresztą nigdy nie brakowało, byli kiedyś, są jak widać obecnie i jestem tego pewien, że będą w przyszłości. Co jakiś czas coś złego się zdarza i wówczas rusza lawina opinii, od wyważonych i sensownych poprzez niezbyt fortunne,  a na skrajnie niedorzecznych kończąc. Szaleńcy mają do siebie to, że są nieprzewidywalni  i w wbrew wszelkim zabezpieczeniom, inwigilacjom i kontrolom realizują swoje chore zamierzenia, a stróżom prawa i innym prawnym  mędrcom pozostaje jedynie posprzątanie bałaganu jaki  szaleniec pozostawił. Człowiek ze skrzywioną psychiką, proszę nie mylić z upośledzeniem bo szaleńcy są zazwyczaj bardzo inteligentni  i doskonale przygotowani do realizacji swoich zamierzeń, zrobi to co ma zamiar zrobić i zdobędzie  odpowiednie środki w zależności od potrzeby i dostępności.

Poprawiony: środa, 22 sierpnia 2012 19:41
Więcej…
 
Statystyki i oblicze prawdy PDF Drukuj Email
Wpisany przez Redaktor - Zbyszek   
piątek, 22 czerwca 2012 01:30

Pozwolenia, statystyki i oblicze prawdy

Gakeria Alfacharlie.plKiedy to ponad rok temu weszły w życie przepisy znowelizowanej Ustawy o broni i amunicji, wśród zainteresowanych tematem zapanował stan błogości i euforii. Zdecydowana większość kandydatów na  użytkowników własnej broni palnej była pewna, że teraz to już policyjni urzędnicy poza „dawaniem” nic nie mogą. Cóż, w praktyce okazało się, że mogą i to całkiem dobrze mogą i to wcale nie dawać, a raczej utrudniać. Latem w ubiegłym roku wyraziłem w tej kwestii swoją opinię, podobno wzburzyłem krew co niektórym i o mało co wkopano by mnie żywcem w ziemię za te niby herezje które napisałem. Jak się okazało to jednak ja miałem rację … pomimo zmian w przepisach niewiele się zmieniło w praktyce, policyjni urzędnicy dalej prowadzą swoistą pozaprawną politykę władztwa nad prawem ustawowym, dowolnie interpretując jego zapisy. Jak na razie nie są karani za swoje pozaprawne praktyki, mało tego, czasem nawet awansują w drodze uznania za te szczególne zasługi. Odwołania  od negatywnych decyzji składane do wyższej instancji przynoszą różne rozwiązania, bardzo często niekorzystne. Wiara w WSA też okazała się złudną, odbyły się już cztery rozprawy i we wszystkich skargę zainteresowanych odrzucono. Nie sądzę aby apelacja do NSA cokolwiek zmieniła, zresztą na rozprawę trzeba czekać niekiedy dwa lata, a w tym czasie dużo może się zmienić.

Poprawiony: niedziela, 24 czerwca 2012 09:06
Więcej…
 
<< pierwsza < poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna > ostatnia >>

Strona 5 z 21