Wrócilem i witam wszystkich.

  Nie byłem na portalu długi czas, złożyło się na to wiele czynników. Wróciłem i postaram się dalej na stronach portalu dzielić się z Wami moimi doswiadczeniami i przemyśleniami. Z wieloma z Was utrzymywałem kontakt, wymienialismy się doswiadczeniami w sfarze naszego hobby, dziękuję. Od czasu mojego ostatniego wpisu wiele sie wydarzyło, najpierw pandemia i w dużym zakresie blokada życia spolecznego, później wybuch wojny rosyjsko-ukrainskiej. Fala migracji, w tej materi nie ma zastoju, trwa dalsza ekspansja, rośnie przestępczość kryminalna, a terroryści nie porzucili swojego hobby. Przyszło nam życ w trudnych czasach, przed nami wyzwania z którymi będziemy musieli sobie poradzic. Wiedza na temat broni, środkow walki, samoobrony i przetrwania w trudnych czasach procentuje, staje się ważnym czynnikiem edukacji człowieka. Cieszy fakt, że wzrastaja szeregi uzbrojonych Polaków, zwiększa się wiedza naszego społeczeństwa w tej materi. Ten proces postępuje, wolno ale postępuje. Wieloletnie zaniedbania w edukacji pro obronnej nie sposób nadrobic w rok, jest to proces powolny. Ważne aby nie przeszkadzać i bezmyslnie nie szkodzić, a szkodników nie brakuje, sami o tym wiecie dobrze. Ostatnio podniesiono larum na temat broni rozdzielnego ładowania, popularnie nazywaną czarnoprochową, tak naprawdę nie ma żadnego poważnego uzasadnienia do takich działań. To, że zdarzyły się przypadki użycia tej broni w celach przestępczych nie znaczy, że nalezy od razu wprowadzać sankcje dla wszystkich posiadaczy tej broni. Tych przypadków było kilka, a te najtragiczniejsze i najbardziej znane medialnie dotyczace policjantów tak naprawdę wynikły z powodu zaniedbania i złamania wielu procedur postępowania, nie chcę się tu o tym rozpisywać bo nie ma to sensu, wszyscy zorientowani w temacie wiedzą dobrze w czym problem i o czym piszę. Dziwi mnie tylko to, że działacze ZZP zamiast wpłynąc na poziom wyszkolenia polijantów i odpowiednie przygotowanie ich do służby, a także kontrolować odpowiedni dobór kadr do słuzby w Policji, a z tym delikatnie mówiąc nie jest najlepiej, starają się udzielać w pracach legislacyjnych i tworzyć prawo dla siebie wygodne. Żeby było jasne, nie mam broni rozdzielnego ładowania i nie mam ochoty jej posiadać, a że mam broń wspólczesną i to już od ponad 30 lat, wiem, że żadne bzdurne sankcje niczemu nie pomogą, zawsze zwycięży rozsądek i edukacja, tylko że niektórzy o tym nie wiedzą lub co gorsze wiedzieli ale zapomnieli. Przez ten spory okres czasu od kiedy mam broń, były różne akcje w nas wymierzone, przetrwaliśmy, ale od czasu do czasu zawsze komuś coś się nie podoba więc akcja rozpoczyna się od nowa. Druga sprawa to nagonka na myśliwych rozpętana przez lewackie towarzystwo obecnej władzy, a konkretnie sprawa dotyczy wprowadzenia okresowych badań lekarskich i psychologicznych. Nie jestem myśliwym, nigdy nim nie byłem i nie będę, chyba że po apokalipsie jesli przezyję, będę zmuszony do polowania aby wykarmić rodzinę. Badania niczemu nie pomogą, pomoże edukacja bo tej naprawdę brakuje myśliwym. Prawo łowieckie jest rzeczowo napisane. Wyraźnie napisano kiedy myśliwy może oddać strzał, a może oddać strzał tylko po dokładnym rozpoznaniu celu, jeśli cel nie jest jednoznacznie rozpoznany strzelać pod żadnym pozorem nie wolno. Jeśli już odda strzał to zwierz ma paść w ogniu, żadnego strzelania na wiwat, polowanie to nie poligon wojskowy. Jeśli jednak zwierz nie padnie tylko ujdzie w knieje obowiązkiem mysliwego jest odnaleść zwierza i jesli jeszcze żyje zakończyć jego cierpienia. Tyle i aż tyle mówi Prawo Łowieckie, ktore powinno być bezwzględnie respektowane, a z tym jest różnie. PZŁ powinien sie zreformować, wprowadzić obowiązkowe szkolenia utrwalajace wiedzę. Srodowisko powinno we własnym zakresie eliminować ze swego grona róznej gradacji strzelaczy nie respektujących, a wręcz lekceważących prawo i zwyczaje mysliwskie oparte na etyce, która kiedys była biblią łowcy. To że ktoś ma sporo pieniędzy, kupi ambonę, dofinasuje koło, kupi najdroższą broń, najdroższą opotykę i akcesoria, ktoś kto piastuje wysokie stanowiska lub jest zbliżony do ludzi o dużych możliwościach i układach personalnych,a nie postępuje jak etyczny łowca, łamie zasady i normy nie powinen być w szeregach mysliwych, nie wszystko powinno być na sprzedaż. Wspomniałem o szkoleniach, są przecież okresy kiedy polowania są zabronione i wówczas właśnie powinny być prowadzone szkolenia które utrwalą wiedzę, same egzaminy łowieckie przeproweadzone w celu uzyskania prawa do polowania nie wystarczą. Strzelcy sportowi nawet Ci najbardziej bierni muszą cyklicznie swoją wiedzę pogłębiać lub przynajmniej utrwalać, muszą brać udział w zawodach, corocznie odnawiać licencję sportową, siłą rzeczy tą drogą to szkolenie trwa nadal. W łowiectwie jest inacze, po egzaminach już nikt nikogo o nic nie pyta, a coroczne przystrzelanie broni nie jest żadnym sprawdzianem ani nie ma wpływu na etyczne zachowanie myśliwego. Złe zdarzenia z myśliwymi są naganne, powinny być napiętnowane i karane, ale nagonki sprawy nie załatwią i sytuacji nie uzdrowią. Stoimy w obliczu powaznych zagrożeń więc warto się szkolić i zbroić. Karabinem czy pistoletem wojny się nie wygra, wygrać ją można lotnictwem szturmowym, bombowym i bezzałogowym, artylerią rakietową i klasyczną, zagonami pancernymi, ale karabin czy pistolet da nam szansę obronić rodzinę, może przetrwać pożogę. Chciałbym wierzyć w to, że ten zły i niebezpieczny okres minie, a szkolić będziemy się dla własnej satysfakcji.

Zbyszek