Alfacharlie.pl

Najlepsi z Najlepszych !

Menu Główne
Strona Główna
Szkolenia
Galeria
Ciekawe Adresy
Logowanie
Felietony
Od Redaktora ...
Żarciki
O broni ...
Strzelectwo ...
Księgozbiór
Imprezy
Prawo
Koledzy ...

    Rusznikarz :

  •  Darek S.
        tel. (91) 460-13-18


  •  Tadeusz M.
        tel. (91) 433-69-77

 

    Kluby :

 


    Ośrodki szkoleniowe :

 

  •  cichy

 

    Sklepy :

 

 

 

 

 

 

 

 

 

       Webmaster :

    •     Piotr W.   e-mail
Amunicja do samoobrony (część 22) PDF Drukuj Email
Wpisany przez Redaktor - Zbyszek   
piątek, 13 stycznia 2012 08:00

Nabój 6.35 x 15 SR Browning

Galeria Alfacharlie.plW dzisiejszych czasach do ochrony osobistej używana jest zazwyczaj broń na naboje dużej lub średniej mocy. Nie mniej produkowana jest też w całkiem sporej ofercie małogabarytowa broń na amunicję małej mocy. Wbrew opiniom i zaleceniom ekspertów od strzelania obronnego, popyt na broń tzw. kieszonkową nie maleje. Taka broń zasilana jest zazwyczaj nabojami o niewielkiej mocy, między innymi  nabojami 6.35 x 15 SR Browning’a lub .22 Lr czy .22 Magnum bocznego zapłonu. O nabojach bocznego zapłonu już w cyklu o amunicji do samoobrony pisałem, przyszedł czas aby bliżej przyjrzeć się najmniejszemu i najsłabszemu nabojowi centralnego zapłonu, „szóstce” z rodziny Browning’a. O rosyjskim naboju 5.45 x 18 nie piszę z prostej przyczyny, nie jest on powszechnie dostępny, poza tym strzela nim w zasadzie tylko rosyjski pistolet PSM. Nabój pistoletowy 6.35 x 15 SR (Semi-Rimed) znany także pod nazwami .25 ACP i 6.35 Browning opracował John M. Browning w 1906 roku. Na początku przeznaczony był do dwóch pistoletów,  europejskiego FN Baby Browning i amerykańskiego Colt Vest Pocket Automatic, które to też opracował ten wszechstronnie utalentowany konstruktor.

Tuż po wprowadzeniu naboju 6.35 Browninga do produkcji seryjnej i związanym z tym sporym sukcesemAlfacharlie.pl handlowym, wielu producentów broni, szczególnie niemieckich, wprowadziło do oferty nowo opracowane pistolety na ten nowy nabój obronny. Piszę obronny, bo z założenia przeznaczony był on dla osób cywilnych do samoobrony, a nie dla użytku policyjnego czy też wojskowego. Należy też wspomnieć o tym, że wówczas w niektórych państwach, broń w kalibrach nie większych niż 7 mm nie podlegała obowiązkowi uzyskania pozwolenia, tym samym była w swobodnym obrocie. Największą popularnością nabój 6.35 mm cieszył się tuż po jego wprowadzeniu do oferty handlowej i przez  cały okres międzywojenny. W tamtych latach Policje europejskie używały  w broni służbowej (mam na myśli pistolety samopowtarzalne) mocniejszego naboju Browning'a 7.65 x 17 SR, jedynie siły zbrojne stosowały zdecydowanie mocniejszą broń i amunicję. Obecnie nabój 6.35 Browninga przeznaczony jest wyłącznie do zasilania małych pistoletów obronnych, produkowany jest z pociskami pełno płaszczowymi (FMJ) o masie 3.2 lub 3.3 grama. W zależności od naważki prochu rozwijają prędkość w granicach 230-238 m/s i osiągają energię w granicach 85-93 J. Jak wynika z powyższych danych, są to różnice niewielkie, tak więc dużego wyboru w doborze amunicji praktycznie nie ma. Na rynku dostępne są naboje czeskie Sellier&Bellot, włoskie Fiocchi i niemieckie RWS-Geco, są to naboje stosunkowo drogie, w Polsce ceny jednostkowe kształtują się w granicach 1.4-1.8 złotego za sztukę. Miałem tą przyjemność postrzelania z kieszonkowego pistoletu na nabój 6.35 Browning. Był nim niemiecki pistolet HS model 5 i naboje RWS-Alfacharlie.plGeco. Mały pistolecik, niespełna 115 mm długości, nawet w pełni dwóch palców nie mogłem umieścić na chwycie. W magazynku 6 nabojów, odbezpieczenie broni, przeładowanie i … sześć „pchełek” powędrowało do tarczy. Niemiecka tarcza sylwetkowa, dystans około 5 metrów i wszystkie „pchełki” w celu. Nie dysponowałem chronometrem, więc nie mogłem pomierzyć osiągów, ale z drugiej strony … jakie to mogły być osiągi z 55-io mm lufy i rachitycznego naboju. Mogę mniemać, że moc tej amunicji jest porównywalna ze standardową 22-ką. Nabój Browninga góruje nad zwykłą 22-ką niezawodnością, poza tym płaszczowy pocisk ma większe zdolności przebijania. Na pewno nabój .22 Lr HV lub Hyper Velocity jest zdecydowanie lepszy od szóstki Browninga, ale tej amunicji w mini broni używać w zasadzie nie można, tak przynajmniej jest w przypadku CZ 92, Beretty 950, Taurusa PT22, Walthera TPH i wielu innych. W mini broni pozostaje więc mimo wszystko nabój 6.35 Browninga. Należy przyznać, że jest to nabój o najmniejszej skuteczności obronnej. Z drugiej strony codzienne noszenie mini broni nie jest uciążliwe, a z bardzo bliskiego dystansu może być w miarę skuteczna, przynajmniej na tyle, że postrzelony sprawca zagrożenia (napadu) zaniecha dalszych pozaprawnych działań. Mimo wszystko nie polecam do samoobrony broni na nabój 6.35 Browning’a, jeśli już mały kaliber, to przynajmniej 7.65 Browning. W tym wypadku wybór amunicji jest znacznie większy, a i skuteczność w strzelaniu obronnym zdecydowanie większa. Poza tym, również w tym kalibrze produkowana jest mini broń, więc każdy zwolennik minimalizacji znajdzie na pewno coś pożądanego dla siebie.

Zbyszek

Poprawiony: piątek, 05 lutego 2016 04:51