Kilka lat temu kiedy, otrzymałem pozwolenie na strzelbę, chciałem kupić dwusystemową Benelli M 3. Miałem pecha, jedyny wówczas importer z pewnych przyczyń, zawiesił chwilowo działalność ...i zostałem z kwitem w ręku oraz problemem do rozwiązania  Nie chciałem za długo czekać,  kupiłem więc strzelbę powtarzalną Mossberg model 50440 Special Purpose w kalibrze 12 z komorą dostosowaną do nabojów o długości 76 mm Magnum. Oczywiście można z niej strzelać również nabojami z długością łuski 70 mm i  67 mm . Strzelba ma 47-mio centymetrową cylindryczną lufę wyposażoną w osłonę termiczną  i rurowy magazynek o pojemności 5-iu nabojów 12x76, szósty można dodatkowo wprowadzić bezpośrednio do komory nabojowej. Bezpiecznik suwakowy, blokujący mechanizm spustowy umieszczony jest na górnej powierzchni komory zamkowej.

     Kolba z polimeru zakończona jest grubą, gumową stopką, która częściowo rekompensuje odrzut, szczególnie odczuwany przy strzelaniu nabojami kulowymi. W komplecie otrzymałem również "kolbę" - chwyt pistoletowy. Nie nadaje się on zbytnio do strzelania,ale ma za to szpanerski wygląd - taki sobie gadget, w każdym razie nie przeszkadza. Dokupiłem etui na kolbę, wykonaną z szerokiej taśmy gumowej, mieściona ładownicę na pięć nabojów i usprawnia szybkie doładowanie strzelby.
     Komora zamkowa i magazynek rurowy wykonane są z lekkiego metalu. Lufa, zamek, rozdzielacz i ustawiacz zrobiono ze stali. Czółenko i blok spustowy wykonane są z polimeru. W bloku spustowym zamontowany jest metalowy kurek. Całość metalowa z wyjątkiem zamka oksydowana jest na czarno, zamek pozostawiono w kolorze naturalnym stali. Wszystkie elementy broni wykonane z polimeru są również w czarnym kolorze. Bardzo uproszczone przyrządy celownicze składające się z szyny  i małej, słupkowej muszki umiesczonej przy wylocie lufy. Mossberg jest lekką, zgrabną i składną strzelbą, łatwą w operowaniu i manewrowaniu, szczególnie podczas szybkiego strzelania i przemieszczania się. Jak już wspominałem, dostosowana jest do amunicji typu Magnum (12x76), co gwarantuje solidność konstrukcji. Zazwyczaj strzelam amunicją słabszą, tj. 12x70. Znacznie zmniejsza to obciążenie broni podczas strzelania i korzystnie wpływa na żywotność mechanizmów.
     W konkurencji strzelba praktyczna wg. przepisów ZSP, Mossberg spisuje się doskonale. Pojemność magazynka, pomimo że tylko 5-io nabojowa, jest wystarczająca - jednorazowo ładuje się 4 naboje. Należy jednak mieć przy sobie 16 sztuk. Magazynek rurowy, etui na kolbie i ładownica na kamizelce taktycznej zabezpieczają mi tę ilość z niewielką nadwyżką, przydatną, gdyż w przypadku upuszczenia naboju nie wolno go podnieść z podłoża, a brak przestrzeliny zdecydowanie obniża wynik, jest to zbyt kosztowne.
     Strzelba mimo uproszczonych przyrządów celowniczych jest celna. Ma dystansie 15-25 metrów przestrzeliny po kuli układają się blisko siebie, niejednokrotnie się zazębiając. Używam amunicji kulowej Sellier & Bellot Slug Sport 28 gram. Jest ona nieco słabsza od zwykłej myśliwskiej, dzięki czemu łatwiej prowadzić szybki ogień i co by nie mówić...obrażenia po strzelaniu są mniejsze. Zazwyczaj oddaję kilkadziesiąt strzałów, a to...boli niestety. Używam różnorodnej amunicji śrutowej, zazwyczaj z grubym ładunkiem, minimum 4 lub 4.5, dzięki temu bezproblemowo przewracam cele metalowe na dystansie do 35 metrów, co niekiedy przy amunicji "trapowej" różnie się bywa. Na zawodach uzywamy amunicji 3.25 ewentualnie 3.5, zgodnie z przepisami sportowymi. Generalnie strzelba spełnia oczekiwania jakie można mieć w stosunku do broni przeznaczonej do strzelectwa dynamicznego. Istotna sprawą jest cena, można ją kupić za niewygórowaną cenę. Oprócz wymienionych zalet, strzelba ma również kilka wad. Jest lekka, przez co przy użyciu mocnej amunicji ostro "kopie". Zmorą jest rozkładanie i składanie broni. Wnętrze lufy, delikatnie mówiąc, urodą przypomina rurę od rusztowania. Czółenko ma luzy niewielkie, ale jednak są i drażnią. Praktycznie nierozbieralny magazynek rurowy utrudnia czyszczenie i konserwację. W zasadzie ten model Mossberga jest z założenia strzelbą bojową i jako taka spełnia swoje zadanie doskonale. Użytkują ją z powodzeniem Policja, Straż Graniczna i inne uzbrojone formacje państwowe i komercyjne. Nie słyszałem dotąd o poważnych problemach związanych z eksploatacją tych strzelb.
Strzelbę można podrasować: pochromować wnętrze lufy i magazynka rurowego, założyć przeziernikowe przyrządy celownicze lub szynę Weawera pod kolimator, założyć kompensator odrzutu i wymienić kolbę z teleskopowym amortyzatorem i posiadającą integralny chwyt pistoletowy z miejscem na dwa dodatkowe naboje. Są to jednak rozwiązania znacznie podnoszące cenę, może nawet do poziomu równego kosztowi samej strzelby. Wszystkie te dodatkowe akcesoria można kupić w Polsce, chociaż ceny znacznie odbiegają od tych w USA. W konkurencjach dynamicznych Ligi Sportera, czy też strzelby praktycznej ZSP, Mossberg daje sobie świetnie radę, mała pojemność magazynka nie ma tu zasadniczego znaczenia. W konkurencji strzelba praktyczna IPSC, jest już znacznie gorzej. Mała pojemność magazynka wymusza liczne doładowania na torze, a to ujemnie odbija się na czasie przejścia toru. Do IPSC lepszym wyborem byłoby zakupienie strzelby Benelli Nova lub M3. Strzelba,którą posiadam wyprodukowana została jako broń bojowa przeznaczona dla formacji policyjnych, ochronnych i dla osób cywilnych do ochrony domostwa, na pewno w tych zastosowaniach jest bronią odpowiednią. Mimo intensywnego użytkowania, nie zauważyłem jakichkolwiek niepokojących zmian, świadczy to o dobrym wykonaniu, broni. Jest niezawodna  i celna, a to są zalety nie do przecenienia. Ma ładną  rasową linię „pompy” i to też cieszy oko.